Kacper urodził się w 30 tygodniu ciąży w zamartwicy, z wylewami do mózgu. Początkowo
otrzymał 0 punktów w skali Apgar, później 4 pkt. W szpitalu spędził wiele tygodni, podczas
których kilka razy walczono o jego życie. Kacper żyje, jest uśmiechniętym chłopcem, pełnym
woli życia i walki. Niestety zmaga się z wieloma chorobami, dysfunkcjami i problemami
zdrowotnymi.
Syn ma stwierdzone 4-kończynowe porażenie mózgowe i trzy rzadkie choroby genetyczne
(syndrom Lucjan Fryns , Ohdo oraz Opti-Kavvegia), które spowodowały u niego głębokie
upośledzenie rozwoju psychoruchowego, problemy z koordynacją ruchową, małogłowie,
dysmorfie, zaburzenie widzenia, a także brak mowy.
Kacper poza powyższymi problemami rozwojowymi, zmaga się z rosnącymi problemami
związanymi z układem kostno- szkieletowym, jego nóżki wykrzywiają się, sprawiając, że każdy
krok jest pełen wysiłku i bólu. Syn przeszedł już kilka operacji, a czekają go kolejne. Po każdej
operacji konieczna jest intensywna rehabilitacja, która jest bardzo kosztowna.
Choroby Kacpra znacznie obniżyły jego jakość życia. Jego dzieciństwo w niczym nie
przypomina tego, które wiodą jego rówieśnicy. Każdy dzień syna wypełniony jest
konsultacjami, terapiami, rehabilitacjami, wizytami u lekarzy i specjalistów (logopeda,
neurologopeda, rehabilitant, psycholog i wielu innych). Te wszystkie terapie i wizyty lekarskie
są niestety bardzo kosztowne, a ja - jego matka musiałam zrezygnować z pracy zawodowej,
aby móc opiekować się synem i wozić go na zajęcia.
Obecnie potrzebujemy kilkunastu tysięcy na turnus rehabilitacyjny, aby syn doszedł do
sprawności po ciężkiej operacji kości udowej (osteotemia derotacyjna kości udowej prawej), a
w przyszłym roku czeka go podobna operacja kości udowej lewej i kolejne bardzo drogie
rehabilitacje. Dlatego jesteśmy zmuszeni prosić o pomoc LUDZI O WIELKICH, OTWARTYCH
SERCACH.